Dzisiaj nareszcie po 3 dniach walki z urzędnikami złożyłem wniosek o pozwolenie :) Podobno 5 tyg. oczekiwania jak dobrze pójdzie. Oczywiście były komplikacje, ponieważ ktoś w starostwie wymyślił, że powinny być naniesione rzędne na mapie do celów projektowych, które są wiadome dopiero po niwelacji terenu - architekt stwierdził, że to bzdura i starostwo nie ma do tego podstaw prawnych. Kazali również złożyć wniosek o wyłączenie gruntu z produkcji rolnej, pomimo że mamy grunt kat V i na obszar naszej działki jest plan zagospodarowania przestrzennego, z którego wynika, że cały nasz region jest przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną. Zobaczymy co dalej ?